#14 – Szczepienie przeciw grypie

Coraz więcej kichania w autobusach, coraz dłuższe kolejki do lekarzy, coraz więcej kurtek i czapek na ulicach. Sezon grypowy uważam za otwarty! A przy okazji – zdemaskujmy, jak to jest z tym szczepieniem przeciw grypie!

Polecam:

Facebook: Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości https://www.facebook.com/groups/szczepienia.rozwiewamy.watpliwosci/

Nerdy Nocą #057 – układ odpornościowy http://nerdynoca.pl/podcast/057-uklad-odpornosciowy/

Źródła:

https://www.cdc.gov/nchs/fastats/flu.htm https://www.ucsfhealth.org/education/flu_myths/ https://www.cdc.gov/flu/about/qa/misconceptions.htm https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4947948/ – prawne regulacje szczepionki przeciw grypie sezonowej http://hylostet.pl/igm/article/jak_powstaja_nowe_szczepy_wirusa_grypy/ http://www.who.int/csr/resources/publications/surveillance/Influenza.pdf http://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/grypa/8/ https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3479051/ – wpływ grypy na gospodarkę Stanów Zjednoczonych

Za oknem coraz chłodniej. Wielkimi krokami, nieuchronnie zbliża się sezon grypowy. Mamy możliwość zaszczepienia się przeciw grypie i właśnie teraz jest to zalecane, jednak nie brakuje głosów, że szczepionka ta jest nieskuteczna, nie może być dostatecznie przebadana w tak krótkim czasie, oraz że tak naprawdę nie musimy się szczepić, bo grypa to powszechna i niezbyt straszna choroba. Tyle kontrowersji w jednym miejscu, czas je przebadać. Sprawdzam!

Grypa w świadomości ludzkiej często wydaje się takim trochę cięższym przeziębieniem. I faktycznie, pod pojęciem przeziębienia kryją się problemy z górnymi drogami oddechowymi, które mogą być spowodowane przez ponad 200 różnych wirusów. Wirusy grypy na tle swoich towarzyszy z branży chorobotwórczej wyróżniają się większym obciążeniem dla organizmu, co sprzyja powstawaniu groźnych powikłań – między innymi wtórnego bakteryjnego zapalenia płuc, które jest odpowiedzialne za jedną czwartą zgonów przez grypę. 

Tak, śmierć. Ostateczna granica. Każdego roku wskutek tej pozornie niegroźnej choroby umiera na świecie od 250 do 500 tysięcy ludzi. I nie dotyczy to jedynie krajów trzeciego świata, przypadki śmiertelne towarzyszą nam również w Polsce. Statystycznie każdego roku na grypę choruje około 10% dorosłych oraz 20% seniorów i dzieci. O tych liczbach należy pamiętać, gdy mówimy o skuteczności szczepionki przeciw grypie. Skuteczność ta jest istotnie niższa niż większości szczepionek jakie znamy, ale w dalszym ciągu szczepienie ponad dwukrotnie zwiększa nasze szanse na to, by nie zachorować, zaś w przypadku zachorowania zwiększa nasze szanse na łagodniejszy przebieg choroby. W konsekwencji zaś, zmniejsza ryzyko konieczności hospitalizacji oraz groźnych powikłań.
Dlaczego zeszłoroczna szczepionka w tym sezonie będzie nieskuteczna? Krótka odpowiedź – wirusy ewoluują. Warto jednak poświęcić minutę na dłuższe wyjaśnienie. Materiałem genetycznym wirusa jest RNA, a polimeraza RNA wirusa, czyli enzym odpowiedzialny za wytwarzanie nici RNA, nie wykazuje aktywności korekcyjnej. W uproszczeniu oznacza to, że wszelkie czynniki zewnętrzne mieszające w kodzie genetycznym wirusa wpływają na niego trwale, a źródeł uszkodzeń może być całe mnóstwo – od promieniowania ultrafioletowego, choćby z naszego Słońca, przez wysoką temperaturę, na działaniu układu odpornościowego organizmu, w którym zagościł wirus, kończąc. Proces powstawania takich mutacji nazywany jest przesunięciem genetycznym.

Drugą przyczyną, która czyni wirusy grypy jeszcze bardziej nieprzewidywalnymi, jest skok antygenowy. Zjawisko to polega na wymieszaniu RNA dwóch różnych szczepów grypy. Możliwych rezultatów takiego procesu jest sporo, jednak zanim taka nowa odmiana rozprzestrzeni się po świecie, zazwyczaj mamy trochę czasu by ją znaleźć, przeanalizować i przygotować szczepionkę, która przygotuje nas na nieproszonego gościa. 

Pod koniec lutego 2018 roku Światowa Organizacja Zdrowia wskazała odmiany wirusa grypy, których występowanie będzie najbardziej prawdopodobne, w wariantach dla szczepionek trój- i czteroskładnikowych. Ciężko się nie spotkać z głosami, że kilka miesięcy od wystosowania zalecenia przez WHO do trafienia produktu do sprzedaży to za krótko, by przeprowadzić jakiekolwiek badania. Pamiętać jednak musimy, że gruntowne badania zostały już wykonane – zanim dany produkt po raz pierwszy trafił na rynek. Linia technologiczna jest cały czas ta sama, podmieniane są jedynie antygeny w przypadku szczepionek rekombinowanych lub zabite wirusy w szczepionkach inaktywowanych. Co więcej, europejskie standardy są dużo bardziej rygorystyczne niż np. amerykańskie, i wymagane jest przebadanie nowej serii pod kątem zarówno jakości, jak i skuteczności, nim trafi do ludzi. Warto też zaznaczyć, że strategia regularnych sugestii WHO działa od 1968 roku i nie pojawiły się sytuacje, w których szczepionki wyprodukowane na podstawie dokładnie przebadanej bazy oraz corocznych zaleceń zadziałały w sposób nieprzewidziany.

Współczesne szczepionki przeciw grypie nie zawierają aktywnych wirusów. Dopóki zatem nie nauczymy się wskrzeszać tych niezbyt miłych stworzonek, nie jest możliwe by zaszczepiona osoba mogła zarażać tym, co było w ampułce, jak również nie może sama wskutek podanej substancji na grypę zachorować. Zdarzyć się mogą czasem łagodne objawy zbliżone do przeziębienia, ale oznaczają one jedynie, że nasz układ odpornościowy dobrze chwycił przynętę i aktywował protokoły obronne. Może trochę nadgorliwie, ale tak działa nasz organizm – nieswoista odpowiedź odpornościowa pojawia się natychmiast, gdy patogen trafi do naszego organizmu, zanim uruchomione zostaną bardziej precyzyjne mechanizmy. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o działaniu ludzkiego układu odpornościowego, polecam odcinek podcastu Nerdy Nocą w całości poświęcony temu tematowi, do którego link znajdziesz w opisie.

No dobrze, ale nie jesteś pewnie noworodkiem, nie cierpisz na deficyt odporności, ogólnie – okaz zdrowia. Kiedy ostatnio grypa próbowała cię zaatakować, to po dwóch dniach uciekła z płaczem. Po co ci szczepionka? 

Twoja odporność nie służy jedynie tobie. Mając przeciwciała i radząc sobie z infekcją, zapewniasz sobie spokój ducha, że wirusy, które normalnie namnożyłyby się w twoim ciele, nie zarażą tej miłej staruszki z pierwszego piętra, której czasem pomagasz wnosić zakupy, albo niemowlęcia młodego małżeństwa z mieszkania obok. Nawet jeśli nigdy nie zdarzyło ci się zachorować na grypę, lub przechodzisz ją bardzo łagodnie to mam dla ciebie złe wieści – twój organizm jest świetnym miejscem, w którym wirusy mogłyby sobie zrobić imprezę przez jakiś czas oraz rozprzestrzeniać się w każdym miejscu, które odwiedzasz, by w końcu trafić na słabszego żywiciela.

I w końcu – wpływ ekonomiczny. Nawet jeśli nie pójdziesz na zwolnienie lekarskie podczas choroby (co jest wybitnie nierozsądne, bo jedynie pomaga rozsiewać wirusy), wydajność twojej pracy spadnie. Rocznie ekonomia samych Stanów Zjednoczonych wskutek zachorowań na grypę traci średnio 10 milionów dolarów, ale wartość ta potrafiła dobić nawet do jednego miliarda zielonych. A kto za to będzie musiał zapłacić? Podatnicy. Tacy jak ty. Tacy jak ja. 

W 2018 roku mija sto lat od pandemii wrednej odmiany wirusa grypy, który znamy pod nazwą „hiszpanka”, na którą zachorowała jedna trzecia populacji całego świata, a dziesiątki milionów chorych zmarło. To właśnie to wydarzenie skupiło uwagę ówczesnej medycyny na znalezienie sposobu, by zapobiec podobnym wydarzeniom w przyszłości. Mimo tego, problem zostaje aktualny. W latach 50 dalekim wschodem zatrzęsła grypa azjatycka, która pochłonęła od jednego do czterech milionów istnień. W 2009 roku przez świat przetoczył się wirus A/H1N1, który bezpośrednio pozbawił życia, według różnych źródeł, od stu do czterystu tysięcy osób. Czterysta tysięcy – tyle, ilu mieszkańców ma Szczecin. Oczywiście – są to ekstrema, które nie zdarzają się codziennie, lecz powinny nam przypominać, że nierozważnym jest lekceważenie tego przeciwnika. Każdego roku jednak życie tracą setki tysięcy osób. Z powodu zwykłej, pospolitej grypy.

Od 2001 roku wyszczepialność w Polsce regularnie spada, z ponad 10% wówczas do niecałych 4% w 2017 roku. Może podchodzimy do tego od złej strony, może zadajemy złe pytania. Może zamiast zastanawiać się, czy warto się przeciw grypie zaszczepić, odwróćmy to na chwilę. Jaki masz powód, żeby tego nie zrobić? 

Jeżeli masz w dalszym ciągu jakieś obawy,  to istnieje miejsce, w którym możesz, nawet anonimowo, dowiedzieć się więcej. Grupa Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości na Facebooku, do której link znajdziesz w opisie odcinka, gdzie ludzie zawodowo związani z medycyną każdego dnia są gotowi odpowiedzieć na twoje pytania – bez oceniania, z pozytywnym, pomocnym podejściem. Chciałbym również z tego miejsca podziękować specjalistom stamtąd, którzy pomogli mi w przygotowaniu tego podcastu. W opisie znajdziesz również artykuły i badania, na których oparłem się przygotowując odcinek. 

W dbaniu o zdrowie nasze, naszych najbliższych i całej ludzkiej populacji, wszystko się sprowadza do szans, do prawdopodobieństwa, do redukcji ryzyka, z którego możemy sobie sprawy nie zdawać. Warto pytać i szukać odpowiedzi, bo to może nie tylko uratować kogoś przed paroma problemami, ale również dlatego, że dowiadywanie nowych rzeczy jest po prostu… fajne.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *